ARIA: Czego tam szukasz w internecie?
SUITA: Najbliższego schroniska dla zwierząt.
ARIA: Czyżbyś chciała przygarnąć psa?
SUITA: Niekoniecznie. Można im pomóc również w inny sposób. Wczoraj dzwoniła do naszej Pani koleżanka i prosiła o przygotowanie koców, pościeli i posłań dla biednych szczeniaczków ze schroniska.
ARIA: To już wiem dlaczego Pani poszła na strych, zamiast z nami pograć w piłkę.
SUITA: Podobno w schronisku mają aż 70 małych szczeniaków, a zrobiło się zimno i biedactwa marzną! Nie mają tak jak my ciepłych posłanek, ani kurteczek z kapturem. Nie wygrzewają się na fotelach i kanapach. Tęsknią za własnym domem i czekają w klatkach na
człowieka, który je przygarnie.
ARIA: Pani znalazła na strychu trochę niepotrzebnych ciuchów. Ojej, chce oddać mój ulubiony pręgowany kocyk!
SUITA: Masz inny, oddała nam też ostatnio swoją kołdrę, starczy na jakiś czas. Szczeniakom przydadzą się bardziej. Potrzebne będą też ręczniki.
ARIA: Ja chętnie oddam swój. Nie muszę się tak często kąpać.
SUITA: Widzisz, w każdym domu coś się dla biednych szczeniaków znajdzie.
ARIA: Szkoda mi tych piesków, jak sobie pomyślę, że one tam same, zmarznięte, bez swojego człowieka…
SUITA: Tylko się nie rozpłacz.
ARIA: Może oddamy im trochę naszych zabawek? Mamy aż dwie szuflady piszczących kurczaków, sznurków do ciągania, piłeczek.
SUITA: Jasne, możemy bawić się gałęziami. Tych też mamy pod dostatkiem.
ARIA: Mówisz serio?
SUITA: Widzę że poczucie humoru u ciebie coraz bardziej zanika…
ARIA: Jako władczyni ciągle muszę myśleć o poważnych sprawach. A tak w ogóle, to uwielbiam bawić się gałęziami a zwłaszcza skakać w górę, żeby je zdobyć.
SUITA: Ja też, szczególnie skoki na budę po pochyłym daszku.
ARIA: Ostatnio ja byłam lepsza, prawie przeskoczyłam budę! No i zdobyłam gałąź.
SUITA: Pani przygotowała paczkę dla szczeniaczków, teraz wyciągnijmy ją na mały spacerek.