ARIA: Dlaczego pies sąsiadów wyje, kiedy my się bawimy na podwórku?
SUITA: Pewnie też chciałby się z nami pobawić, ale nie może.
ARIA: To niech podejdzie do naszej siatki, wtedy sobie razem poszczekamy!

SUITA: Ale on jest za jeszcze jednym drewnianym ogrodzeniem , przez które nie może przejść.
ARIA: I pewnie nawet nas zobaczyć, słyszy tylko, że się świetnie bawimy i nam zazdrości.
SUITA: Ale on też ma psie towarzystwo- małego jamnika.
ARIA: Może nie lubi się z nim bawić…
SUITA: Raczej ten mały jest od niego oddzielony, bo czasem podchodzi do naszej siatki, a tamten duży nie. Może ten duży gryzie tego małego, a może odwrotnie?
ARIA: No tak, pewnie mu bardzo smutno, musi siedzieć sam cały dzień i czekać na swojego pana.
SUITA: Mogłabyś go odwiedzić, zmieścisz się pod siatką już nie raz tam przechodziłaś.

ARIA: Ale tego drewnianego płotu chyba nie sforsuję…
SUITA: Pogadasz z tym małym jamnikiem.
ARIA: A co ty będziesz robiła w tym czasie?
SUITA: Poszczekam sobie, albo pójdę coś zjeść.
ARIA: No nie, chcesz się mnie pozbyć i iść żreć! Wolę już iść do Kukiego, u niego w misce zawsze coś leży.
SUITA: Mogłabyś przynieść jakąś kosteczkę…
ARIA: Jak Pani zobaczy i tak ci zabierze. Kości ci szkodzą.
SUITA: Ale jak smakują!
ARIA: Jeśli odłamek kości wbije ci się w gardło lub żołądek, możesz nawet umrzeć! A ja nie chcę zostać sama.
SUITA: Dlaczego Kuki może jeść kości, a ja nie?
ARIA: Bo to wielki pies z wielkimi i mocnymi zębami, a ty jesteś mini terierką.

SUITA: Jak byłam mała Pani dawała mi takie ogromne kości do zabawy…
ARIA: Bo pewnie jeszcze nie miałaś ich czym przegryźć.
SUITA: To prawda, teraz mam większe wymagania, chcę zjeść to co pogryzę.
ARIA: Może lepiej nie, patyki też nie są zdrowe.

SUITA: Kiedyś, jak byłam młoda kawałek patyka utkwił mi w poprzek między tylnymi zębami. Nie mogłam jeść i miałam trudności z przełykaniem. Pani zabrała mnie do weterynarza, bo nie wiedziała z jakiej przyczyny. Wcześniej zaglądała mi do gardła, ale nic nie widziała. Weterynarz zbadał mnie i stwierdził, że jestem zdrowa i w końcu poświecił mi do gardła lampą. Wtedy dojrzał ten mały kawałek patyka zaklinowany pomiędzy zębami. Wziął pincetę i go wyciągnął. Tak uratował mi życie!
ARIA: To niesamowite! Że też takie rzeczy mogą się psu przytrafić!
SUITA: Spytaj Kukiego, co mu się kiedyś przydarzyło i jak nasza Pani uratowała mu życie.
ARIA: Ojej, uwielbiam takie opowieści! Pędzę do sąsiada.!
SUITA: Uważaj przechodząc pod siatką, to też może być niebezpieczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *