Suita: Aria, co czytasz?
Aria: O Potcake Place.
Suita: Nie słyszałam. Szczeknij coś więcej.
Aria: To organizacja charytatywna ratująca zwierzęta, przeciętnie 500 zwierzaków rocznie mieszcząca się na wyspie Providenciales (Turks & Caicos).
Suita: Czyżby psy miały całą wyspę dla siebie?
Aria: Niezupełnie. Turyści przybywający coraz liczniej na wysepkę mogą zabierać ze sobą psy ze schroniska na spacer – nawet na plażę.
Suita: Świetnie.
Aria: Podobno, w niektóre dni do schroniska ustawia się kolejka turystów chcących przygarnąć zwierzaka chociaż na kilka godzin.
Suita: Sądzę, że to zachęca ludzi do zabierania psów ze schronisk, że niektórzy pupile tego schroniska też znajdują nowe domy z kochającymi ludźmi.
Aria: A przy okazji obsługa uczula ludzi na potrzeby zwierzaka: żeby był w cieniu, żeby się nie przegrzewał, żeby nie dostawał bezwartościowego lub szkodliwego pożywienia, a jedynie smakołyki dostarczone przez pracowników schroniska.
Suita: Jeszcze nigdy nie byłam na plaży …
Aria: Ja też.
Suita: Nic straconego. Nic tak nie zbliża człowieka i psa jak wspólny kontakt z naturą.
Aria: Mam nadzieję, że u nas też pojawią się takie inicjatywy.
Suita: I ludzie zaczną spacerować nie tylko z psami ze schroniska, ale i z psami, które mają w domu.
Aria; A my zrobimy interes dostarczając słoną wodę, śmierdzącą rybami i wodorostami, z parzącym meduzami …
Suita: Wrrr!