SUITA: Dlaczego nie wychodzisz z domu?
ARIA: Boję się tych obcych ludzi i zamieszania, które robią. Piłują, walą młotkiem, rzucają blachą…

SUITA: Wymieniają dach. Nawet nie wiesz co tam znaleźli pod warstwą eternitu!
ARIA: Czułam tam ciągle jakieś dzikie zwierzę. Wędrowało pod sidingiem i było dla nas niedostępne.

SUITA: No pamiętam, naszczekałam się tam niejedną noc. Robotnicy znaleźli dwa tchórze, albo tchórzofretki, kilka szczurów, jeden z nich miał mniej szczęścia i teraz leży martwy na koszu na śmieci, trochę ptasich jaj, pewnie zapasy tchórza, i mnóstwo piór i szczurzych odchodów.

ARIA: Co się z nimi stało?

SUITA: Tchórze uciekły, szczury, poza tym jednym też. Ale być może schowały się na strychu.
ARIA: Musimy je dorwać, zanim zaczną rozrabiać!
SUITA: To nie takie proste, one łażą po ścianach i dachu, a my nie.

ARIA: Może Pani pozwoli nam wejść na strych?
SUITA: Tam jest tyle rupieci, że z łatwością się ukryją, tak jak myszy w magazynku.
ARIA: Będzie polowanie!
SUITA: Jeśli się nie przestraszysz i wejdziesz na strych.
ARIA: Jeśli mnie Pani wniesie…
SUITA: Schody na strych są kręte i z prześwitami, ja też po nich nie przejdę.
ARIA: No to Pani będzie nas nosić.
SUITA: Wiesz, że te zwierzaki są dość duże i mogą być niebezpieczne?
ARIA: We dwie każdemu damy radę!
SUITA: One umieją się bronić.
ARIA: Znają sztuki walki?
SUITA: Można to tak nazwać.

ARIA: Ale sama mówiłaś, że to tchórze.
SUITA: To tylko nazwa gatunku, w obliczu śmierci walczą jak komandosi.

ARIA: A ja walczę do końca.
SUITA: A ja wiem, kiedy odpuścić.
ARIA: Dzięki temu długo pożyjesz…
SUITA: Jak robotnicy skończą, idziemy na strych!
ARIA: Oczywiście, już się trzęsę z emocji. Uwielbiam takie akcje!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *