Aria: Obie panie wystroiły się jak na wesele i gdzieś pojechały. Pewnie szybko nie wrócą. Pewnie mamy wolną noc. Co robimy?
Suita: Nie możemy odchodzić za daleko od domu. Zapolujemy na zające, które też obgryzają krzaki w ogrodzie.
Aria: Nie wiemy ile ich jest. No i są bardzo szybkie. Mają mocne zębiska.
Suita: Mogą uciec przed jednym psem, ale nie uciekną przed dwiema małymi terierkami. Musimy sprytnie się ustawić.
Aria: Wiem. Biegając, często zmieniając kierunek. Aby obliczyć najkrótszą drogę wystarczy obliczyć pochodną z …
Suita: Oszalałaś. Ja tam tylko spojrzę i od razu wiem, którędy biec. Nie licz tylko zacznij biec, a mózg sam powie ci, w która stronę i jak szybko musisz biec, żeby dopaść futrzaka.
Aria: To ty nie liczysz?
Suita: Gdyby psy liczyły, zamiast biegać, wymarłyby z głodu. No, ale jak jest się małym trzeba być sprytnym. Musimy działać tak, żeby ludzie na nas liczyli. Wtedy dostaniemy dobre jedzonko.
Aria: Spróbuję. Ale mają świetny słuch, a słaby węch. A więc jaki jest plan?
Suita: Chowamy się w rowie. Gdy zając nas minie – będzie między nami, a ogrodzeniem. Nie będzie miał dokąd uciekać. Rzucamy się na niego i rozszarpujemy.
Aria: No to chodźmy.

Suita: Przestań się kręcić. Spłoszysz wszystkie zające.
Aria: Ja lubię pościg, walkę, akcję, a nie oczekiwanie. Takie czekanie to nie dla mnie.
Suita: Siedź cicho!

Aria: Jakiś robal gryzie mnie w pupę. Komary latają przed nosem. Mam uczucie, że po nodze włazi mi jakiś kleszcz …
Suita: Zamknij się wreszcie!

Aria: Czy ja jestem jakiś kot polujący na myszy? Mam dość takiego polowania. Idę do domu. I tak żaden zając tu nie przyjdzie.
Suita: To przynajmniej naróbmy sporo hałasu. Może powyjmy trochę. Tak to jest jak się młodsze siostry zabiera na polowanie.

Panie: Grzeczne  pieski. Zobacz jakie czyściutkie. Należy im się dobre śniadanie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *