Suita: Leżysz w kącie, ciągle się oblizujesz, piana leci ci z pyska. Co się dzieje?
Aria: Nie wiem. Zjadłam coś co siedziało w norze, która rozkopywałam przez pół nocy. To coś mnie chyba ugryzło.Teraz zdycham.
Suita: Ojojoj! Napij się wody. Odtrujesz organizm.
Aria: Wiem, że Pan przyjedzie, ale nie mam siły iść na spacer. Opowiesz mi coś?
Suita: Pan chyba nie będzie miał czasu. Prace przy basenie nabierają tempa, a basen okazuje się brudniejszy niż wszyscy przypuszczali.
Brudny basen.
Aria: To całkiem fajnie. To o czym będziesz szczekać?
Suita: 4 dni temu pojawił się artykuł, który opisuje działalność studenta weterynarii z Wrocławia, Macieja Szczepańskiego.
Aria: Miało być o coś o psach.
Suita: Ten student drukuje na drukarce 3D protezy dla okaleczonych psów, które straciły częściowo kończyny.
Aria: Niesamowite.
Suita: Pierwszą protezę dostanie 3-letnia Sonia, która była potracona przez samochód i straciła fragment tylnej łapy. Drugą otrzyma 8-letni Leto, któremu pociąg przejechał przednia łapę.
Aria: Cudowne wiadomości. Psy dostaną nowe życie. Będą mogły sprawniej się poruszać.
Suita: Proteza dla Soni już jest wydrukowana, a teraz jest dopasowywana uprząż do protezy. Proteza dla Leto dopiero jest przygotowywana.
Aria: Mam nadzieję, że to się szybko upowszechni i inni weterynarze wezmą przykład z Macieja.
Suita: Z pewnością.
Aria: Pani mówi, że na Sądzie Ostatecznym, te wszystkie uszczęśliwione psy będą za nim świadczyły.
Suita: Przypuszczam, że robi to nie dla nieba, ale dlatego, że kocha zwierzęta i każdemu chciałby pomóc. Jestem przekonana, że zostanie weterynarzem z prawdziwego zdarzenia.
Aria: Gdy pomyślałam o tych wszystkich dotkniętych nieszczęściami biedakach, to jakoś wstyd mi szczekać o tym jaka to ja jestem chora. Od razu czuję się lepiej.
Suita: To wstawaj i chodź na powolny spacer dla rozruszania się. Zobaczymy, co z basenem.
Czysty basen.
Aria: To chodź ze mną jako asysta.
Suita: No to chodźmy, zdechlaku.