Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed ponad tygodnia.
Aria: Jeśli to coś o psach, to szczekaj.
Suita: Willow, rasy pirenejski pies górski, została adoptowana.
Aria: No i?
Suita: Pewnego razu jej pani wróciła z zakupów. Jej partner bawił się z dzieckiem. Uwagę pani zwróciła nieobecność psa, który zawsze uczestniczył w zabawach no i witał ją z radością, gdy wracała.
Aria: Willow wzięła urlop na żądanie?
Suita: A skądże. Pies zdenerwowany siedział w gabinecie pod biurkiem. Nie chciał wyjść. Gdy pani weszła zaczął nerwowo szczekać. Tak jakby próbowała zwrócić uwagę pani na ścianę przy biurku.
Aria: Robi się ciekawie. Szczekaj więcej.
Suita: Gdy jej pani dotknęła ściany poczuła ciepło, w miejscu gdzie nie powinno go być. Wezwała straż. Straż stwierdziła, że w gniazdu elektrycznym jest zwarcie i prawdopodobnie za klika godzin w nocy dom stanąłby w płomieniach.
Aria: Sprytna bestia. Skąd wiedziała, że to awaria?
Suita: Nie wiadomo, ale uratowała dom i być może życie ludziom. Pożaru w gabinecie nie zauważono by od razu. Mogłoby dojść do tragedii.
Aria: Wiele razy słyszałam o psach, które szczekały w trakcie pożaru, ale te zwykle były zaniepokojone ogniem czy dymem. A tutaj pies ostrzegł przed ewentualnie niebezpiecznym zdarzeniem.
Suita: Psia intuicja.
Aria: Złoty medal dla psa przeciwpożarowego – Willow. Ale i tak zastanawiam się skąd wiedziała, że wzrost temperatury ściany jest niebezpieczny.
Suita: Może nie wiedziała. Może to instynkt, który stał się życiową mądrością.
Aria: Nie rozumiem. Szczekaj jaśniej.
Suita: Zwierzę instynktownie obserwuje otoczenie. Rejestruje jego stan. Rejestruje typowe zmiany, które w nim zachodzą. Gdy pojawia się nietypowa zmiana – wyraża zaniepokojenie. Zmiana może oznaczać niebezpieczeństwo.
Aria: Nie przyszło mi to do głowy. Dobra taktyka postępowania. Widzieć tylko ruch czy zmiany.
Suita: Stara taktyka żab. Nie wiem czy wiesz, że samice mają tę taktykę lepiej rozwiniętą niż samce.
Aria: Wiem. Są mistrzyniami obserwacji. Coś co czai się w krzakach może być niebezpieczne dla potomstwa.
Suita: Właśnie. To dlatego tak trudno coś złapać, gdy nagle wyskoczy się z krzaków.
Aria: Gdy czaję się w bluszczach, żeby słuchać żabich koncertów – one zawsze wiedzą, że tam jestem.
Suita: I wtedy dają z siebie wszystko bo…
Aria: …bo nie chcą, abym je zjadła?
Suita: Bo są prawdziwymi artystkami i chcą dobrze wypaść.
Aria: I wtedy zjada je trema…
Suita: Ale jeśli poczują zachwyt słuchacza, wtedy osiągają pełnię swoich możliwości.