Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł z wczoraj.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach – to szczekaj.
Suita: Policja brazylijska zrobiła nalot na posesję, w której gang narkotykowy prowadził swoje ciemne interesy. Znaleźli 1.1 tony narkotyku.
Aria: Policja przybyła z psami?
Suita: Nie wiem. Ale przestępcy mieli rottweilera.
Aria: To była niezła draka?
Suita: Podobno pies nie rzucił się na policjantów. Kiedy policjanci skuli przestępców i położyli ich na podłodze pies też położył się na podłodze.
Aria: Chyba kpisz?
Suita: Referuję ci artykuł. Psa nie aresztowano. Pozostał razem z właścicielką ziemi, na której stał budynek. Następnego dnia policja odwiedziła kobietę, aby sprawdzić czy nie ma problemu z psem i innymi zwierzakami, które tam też były.
Aria: Ale ściema.
Suita: Jaka ściema?
Aria: Policja jest bez psa. Wchodzą do zupełnie niestrzeżonego budynku, w którym jest pies i wielki majątek w towarze. Aresztują grzecznych przestępców, którzy właściwie się poddają. I nawet pies się poddaje. Naprawdę w to wierzysz?
Suita: Jasne, że nie. Bandyci na ogół mają rozstawione straże i broń maszynową. Mają też przygotowane różne drogi ucieczki. Rottweiler na zdjęciu wygląda jakby został porażony przy użyciu paralizatora. Nawet nie podnosi głowy.
Aria: Jasne – ktoś zdradził ludzi i psa, w zamian za lżejszy wyrok.
Suita: O ile znam filmy to zaraz wyjdą albo uciekną i zrobią krzywdę zdrajcy.
Aria: Jasne – zdrada interesów psa nie powinna być wybaczona.
Aria i Suita: He, he, he.