Suita: Poszłyśmy z Panem na spacer.
Aria: Znów niezmierzone pola.

Suita: I niekończące się drogi.

Aria: Przeszłyśmy ponad 10 km. I nie spotkałyśmy ani jednego zwierzęcia, sarny, zająca – i tylko jeden bażant, którego zobaczyłyśmy z daleka.
Suita: Kompletna pustynia. Chyba zwierzęta powędrowały gdzieś dalej w poszukiwaniu wody.
Aria: Ale był dumnie kwitnący barszcz Sosnowskiego …

Suita: A po spacerze kąpiel w świeżo zmienionej, chłodnej wodzie w naszym baseniku.

