ARIA: Suita, zobacz, prawdziwy terier po drugiej stronie ulicy!
SUITA: Gdzie, nie widzę!
ARIA: Bo jesteś ślepa. Muszę z nim pogadać! A jaki przystojny, podobny do mnie, ma czarno białe łaty!
SUITA: Nie ekscytuj się tak, już uciekł.
ARIA: Przez ciebie! A ja już miałam nadzieję na miłą znajomość.
SUITA: To zwykły poszukiwacz przygód. O tej porze roku wiele psów rusza w świat. Przelecą i polecą…
ARIA: Pobiegłabym z nim przez pole i może jeszcze dalej…
SUITA: Zapomnij, pilnuj swojego terenu, pobiegamy sobie z Panem.
ARIA: Tobie to tylko w głowie jeże, ptaki i ślimaki.
SUITA: A tobie psie chłopaki!
ARIA: Nie bawię się z tobą, idę do ogrodu.
SUITA: Obrażalska.
ARIA: Zaraz ją ugryzę…
SUITA: Urwę ci kwiatka na przeprosiny.
ARIA: Nie chcę kwiatka! Idę ćwiczyć skoki.
SUITA: Idę z tobą!
ARIA: Ciekawe, kto wyżej skoczy.
SUITA: Nieźle! Jeszcze raz!
ARIA: No i co? Jestem dobra?
SUITA: Mistrzostwo!
ARIA: To może teraz ty pokaż swoją mistrzowską formę.
SUITA: Zmęczyłam się…Poszukam patyka.
ARIA: Nie odgryź mi języka…
SUITA: To drzewo zaraz się przewróci…
ARIA: Zdążymy uciec, pod korzeniami będzie mnóstwo ciekawych rzeczy.
SUITA: Masz na myśli gryzonie?
ARIA: Gryzonie, ślimaki, żaby, chrząszcze, larwy owadów. Cała paleta mięsa ogrodowego.
SUITA: Może lepiej chodźmy na mięso domowe. Będzie szybciej i bezpieczniej.
ARIA: Oszczekajmy jeszcze ptaki, żeby Pani wiedziała jak ciężko pracujemy.
SUITA: Masz rację, na kolację trzeba zasłużyć.