SUITA: Wiesz, że już trzy lata piszemy posty z naszego życia i nie tylko.
ARIA: Jakoś tak szybko zleciało…
SUITA: Starzejemy się, wtedy czas płynie jakoś tak szybciej.
ARIA: Jestem jeszcze młoda.
SUITA: A ja wkraczam w psi wiek średni. Ale też tego nie czuję. Kiedy widzę piłkę, albo patyk wstępuje we mnie dzika energia.
ARIA: Trzeba przyznać, że werwy ci nie brakuje.
SUITA: Ktoś rozszarpał dzisiaj w nocy dwa woreczki z ziemią do kwiatków, wiesz może coś na ten temat?
ARIA: Och, wiem wszystko, bo to ja je rozszarpałam.
SUITA: Dlaczego to zrobiłaś?
ARIA: Wlazła tam mysz, pewnie chciała się pożywić.
SUITA: Wiesz, że Pani jest na ciebie zła?
ARIA: Wiem i strasznie mi głupio z tego powodu. Ale sama rozumiesz jak trudno się opanować podczas polowania.
SUITA: Żeby chociaż było skuteczne…
ARIA: Niestety, mysz uciekła.
SUITA: Chodźmy na mały patrol, może coś wytropimy.
ARIA: Zmarzłam jak pies i jestem trochę śpiąca…
SUITA: I kto tu się starzeje?
ARIA: Najadłam się niechcący tej brudnej ziemi i teraz mi trochę ciężko na żołądku.
SUITA: Pojesz trawki i wszystko ci przejdzie.
ARIA: Nie jestem smakoszem trawki, wolę mięsko ogrodowe.
SUITA: Wybitnie niezdrowy pokarm.
ARIA: To nie pokarm, tylko przysmak.
SUITA: Trzeba jakoś uczcić tę trzecią rocznicę. Poprosimy Panią o tort kanapkowy!
ARIA: Albo naleśniki z serem…
SUITA: Pycha! Zjadłabym z przyjemnością.
ARIA: A potem spacer na pola i stado saren na horyzoncie!
SUITA: Bez przesady, dość nabroiłaś bezskutecznym polowaniem na mysz.
ARIA: Właśnie dlatego potrzebuję sukcesu. Muszę podbudować wiarę w swoje możliwości.
SUITA: Trzy lata pisania bloga to sukces!
ARIA: Potrzebuję czegoś bardziej znaczącego…
SUITA: Właź na drzewo! Czy ja wyglądam na sukę w średnim wieku?