SUITA: Pani miała dziś okropny sen.
ARIA: Skąd wiesz?
SUITA: Opowiedziała go młodszej Pani.
ARIA: Co to za sen?
SUITA: Śniło jej się, że mnie zgubiła!
ARIA: Jakim cudem?
SUITA: Była z młodszą Panią na jakimś występie i wszyscy tam byli z psami Jack Russell Terrierami.
W pewnym momencie ktoś otworzył drzwi i teriery rozbiegły się po mieście wśród domów. Pani wołała mnie, ale jak to zwykle bywa, nie przychodziłam na wołanie.
ARIA: Samowolna nawet we śnie…
SUITA: Przybiegały do niej od czasu do czasu inne terierki, ale to nie byłam ja… Miały całkiem inne pyszczki. Szukała mnie wśród domów i płakała. Była przerażona, bała się, że coś mi się stanie.
ARIA: No i co, odnalazła cię w końcu?
SUITA: Tak, ale dopiero gdy się obudziła. Wygłaskała mnie i wytarmosiła za uszy, nawet buziaka dostałam!
ARIA: Dobrze się czasem zgubić, chociażby we śnie…
ARIA: Niech mnie ktoś pogłaska i da buziaka…