ARIA: Wiesz,że nasza młodsza Pani jest chora.
SUITA: Nie widziałam jej od wczoraj, myślałam, że poszła na wielkie polowanie, czyli do pracy.
ARIA: Dziś jest dzień wolny od pracy.
SUITA: To dlatego śpisz od rana na werandzie?
ARIA: Ja pilnuję Pani! Złapała rotawirusa, tak powiedziała.
SUITA: Raczej ten wstrętny rotawirus złapał ją. Szkoda, że nie możemy go zagryźć, jest zbyt mały. Nie widać go nawet pod mikroskopem, więc jak go wziąć na ząb?
ARIA: Taki mały, a taki groźny! Jak możemy pomóc Pani?
SUITA: Połóż się obok niej i pilnuj, jak do tej pory. Możesz ją polizać, albo pokazać brzuszek, wtedy poczuje się lepiej.
ARIA: Ale chyba nie będzie dziś z nami spacerować.
SUITA: Za parę dni wyzdrowieje, wtedy zaszalejemy.
ARIA: Czy ten rotawirus może nas złapać?
SUITA: On atakuje tylko ludzi. Jesteśmy bezpieczne.
ARIA: Biedni ludzie…My to mamy szczęście.
SUITA: Niezupełnie, nas też atakują groźne, nawet śmiertelne choroby.
ARIA: Nie strasz mnie, przecież jesteśmy zaszczepione.
SUITA: Na niektóre psie choroby nie ma szczepionki.
ARIA: Więc nie dajmy się im złapać!
SUITA: Zabawimy się w gryzionego?
ARIA: Jasne, ty leżysz, ja gryzę.
SUITA: Wrrr….
ARIA: No może odwrotnie.