Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł z lutego.
Aria: Jeśli to coś o psach, to szczekaj.
Suita: Mężczyzna ma miniaturowego szpica. W wieku 18-lat pies oślepł.
Aria: Musisz czytać takie straszne artykuły?
Suita: Sama pytałaś. Właściciel obawiał się o bezpieczeństwo psa. Zaprojektował specjalną obręcz bezpieczeństwa mocowaną do szyi.
Aria: Brzmi lepiej.
Suita: Obręcz wydrukował na drukarce 3D. Dzięki temu Sienna unika uderzania o ściany czy futryny.
Aria: Ta obręcz nie jest zbyt elegancka.
Suita: Sienna i tak tego nie widzi.
Aria: Ale ludzie widzą. Widziałam w handlu specjalne obroże antykolizyjne.
Suita: Ja też. Ale wydruk z drukarki spełnia te same zadania, a jest o wiele tańszy.
Aria: Masz rację. I liczy się to, że właściciel zrobił coś specjalnie dla swojego psa.
Suita: Zwłaszcza, że dostanie gotowej obroży o tak małym wymiarze mogło być trudne.
Aria: Chyba Siennie nie zostało już zbyt wiele czasu.
Suita: Z pewnością. Ale umilił psu resztę życia. Podobno nie jest to pierwsza rzecz, którą właściciel zaprojektował dla swojego psa.
Aria: Chwała mu za pomysł i wykonanie.
Suita: Zastanawiam się. Gdyby ulepszył swój wynalazek, mógłby go sprzedawać i zarobić trochę kasy.
Aria: Wcześniej czy później pewnie tak zrobi.
Suita: Mam tylko nadzieję, że nigdy nie będziemy musiały używać tego wynalazku.
Aria: Nigdy nie wiadomo. Ślepy los niestety nie ma takiej obręczy.
Suita: To biegnijmy do ogrodu nacieszyć się kolorami i zapachami.
ARIA: Nie ma to jak świeża trawka i zapachy ziemi.