Suita: Dlaczego okłamałaś Rudego?
Aria: Ja? Nigdy nie kłamię!
Suita: Akurat! Powiedziałaś mu, że ćwiczysz sztuki walki 8 godzin dziennie.
Aria: A nie ćwiczę?
Suita: Chcesz mnie wkurzyć? Wylegujesz się w bluszczach, a nie ćwiczysz.
Aria: Gdybym go nie okłamała, to mogło by dojść do użycia zębów, a ponieważ Rudy wcale nie jest taki mały, to mogłoby być kiepsko.
Suita: Z pewnością byśmy wygrały!
Aria: Jasne, tylko w jakim byłybyśmy stanie?
Suita: Masz rację. Byłyśmy sprytne. Ale kłamstwo by nie zadziałało, gdyby nie znał historii z Kukim.
Aria: Zadziałało, bo nie znał prawdy o zdarzeniu z Kukim. Kuki uciekał, ale w zupełnie innej sytuacji niż sądzi Rudy.
Suita: Wpadł na nasz teren, więc z godnie z psim kodeksem musiał przed nami uciec. Użycie zębów wobec nas byłoby wysoce niestosowne.
Aria: No tak, ale tego Rudy nie wiedział.
Suita. Na szczęście, nie. Jego sprawa.
Aria: Właściwie to nie kłamstwo, tylko sztuka dyplomacji.
Suita: A dyplomacja to zorganizowane kłamstwo, które ma wyglądać wiarygodnie.
Aria: No to byłyśmy znakomitymi dyplomatkami – załatwiłyśmy sprawę bez rozlewu krwi i wypowiadania wojny.
Suita: A psy kłamania, to jest dyplomacji nauczyły się od ludzi.
Aria: Czasem muszą kłamać!
Suita: Życie bez odrobiny kłamstwa byłoby nie do zniesienia.
Aria: Właśnie myślę jak tu skłamać!
Suita: Tylko mi tu nie kłam co do kłamstwa!
Aria: Myślałam, żeby użyć Photoshopa i poprawić swoje zdjęcia.
Suita: A ja widzę, że Pani wyciąga nasze smycze i zastanawiam się czy znów usłyszymy, że idziemy na spacer …
Aria: A pojedziemy do weterynarza …
Suita: Gdyby Pani nie kłamała, to nigdy by nas nie złapała …
Aria: Zobacz Pani niesie też ciasteczka!
Suita: Nie wierzę ci kłamczuszku!