Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł z kwietnia zeszłego roku.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach – to szczekaj.
Suita: Artykuł jest o psich ofiarach na wojnie w Ukrainie.
Rosyjscy żołnierze doprowadzili także do śmierci setek, a może nawet tysięcy, psów i kotów. Zwierzęta doznają obrażeń wskutek ataków na osiedla mieszkalne, a także schroniska, ogrody zoologiczne, azyle czy stajnie.
Rosjanie strzelają do dorosłych, dzieci, a nawet do zwierząt. Nie mają żadnych wartości moralnych.
UAnimals dotarło ostatnio do schroniska w Borodziance, gdzie Rosjanie zostawili zwierzęta zamknięte w klatkach. Wolontariusze szacują, że w czasie gdy osiedle znajdowało się pod kontrolą armii wroga tylko w tym jednym schronisku mogło zginąć ponad 300 psów. “Nie było jedzenia, wody. Setki po prostu zmarły, cierpiąc.”
Gdy Ukraina odzyskała kontrolę nad miastem Bucza, obok ciał niektórych zabitych nadal czuwały ich psy. Inne zostały zastrzelone razem ze swoimi właścicielami.
Aria: Nic dodać, nic ująć. Ciągle to samo. Okropność. Nawet szczekać się nie chce.