ARIA: Zagryzłaś moją ulubioną piłeczkę!
SUITA: Wypadek przy zabawie…
ARIA: Trudno, ale jeszcze można się nią pobawić.
SUITA: Dla mnie zagryziona piłka nie istnieje.
ARIA: Dlaczego? Można ją ponosić w zębach, potrząsać nią, albo pogryźć na kawałki.
SUITA: I tak Pani ją zaraz wyrzuci do śmieci, obawia się, że zjesz te kawałki.
ARIA: Musiałabym być bardzo głodna…
SUITA: A nie jesteś?
ARIA: Jeszcze nie, ale za godzinę już będę.
SUITA: No właśnie, i do tego czasu trzeba piłkę zabrać z zasięgu twoich zębów.
ARIA: No to lecę ją pogryźć do końca.
SUITA: A ja idę się zdrzemnąć, pogoda jest pod psem.