Suita: Dzisiaj przyjechał Pan.
Aria: Pogoda była rewelacyjna. Niezbyt ciepło, słonecznie i słaby, dość chłodny wiatr.
Suita: Poszłyśmy z Panią i Panem na spacer po polach.
Aria: To była taka mała przebieżka, bo nie wiadomo było jaki jest stan dróg i pól.
Suita: Było nieźle, ale błoto nieco lepiło się do butów i łap.
Aria: Było mnóstwo świeżych śladów węchowych.
Suita: Mało ludzi, ale sporo zwierząt i ptaków.
Aria: Ze zwierząt głównie sarny. Widzieliśmy stadko 6 saren, które żerowało na polu nie zebranej jeszcze marchwi.
Suita: Były daleko – po drugiej stronie sporego pola – ale wiatr był sprzyjający i mogliśmy je wyczuć. Bieg przez takie pole jest katorgą. Nawet nam się nie śniło biec w ich kierunku.
Aria: Mało było gryzoni – chyba większość już zeszła z pól do gospodarstw.
Suita: Łaziliśmy tak z godzinę, po czym wróciłyśmy do domu.
Aria: Po drodze witałyśmy się z wszystkimi, dawno nie widzianymi psami za ogrodzeniami.
Suita: To był miły, spokojny spacer, przy pięknej pogodzie.
Aria: Dowiedziałyśmy się o wszystkim co ostatnio działo się w odwiedzanych miejscach.