Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Właśnie skończyłam słuchanie audiobooka “Kwiaty dla Algernona”.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach – to szczekaj.
Suita: To jest fanastyczno – naukowa książka o szczurze i o ludziach.
Aria: Szczur? To brzmi ciekawie. Jakieś streszczenie?
Suita: Uczeni podrasowali operacyjnie inteligencję szczura, nazwanego Algernonem. Postanowili podrasować inteligencję upośledzonego umysłowo Charliego Gordona. Treścią książki jest jego dziennik.
Aria: Operacja się udała?
Suita: Tak, ale na jakiś czas. Potem wszystko wróciło do poprzedniej normy.
Aria: Podobała ci się ta książka?
Suita: Najpierw było nagrodzone opowiadanie, przekształcone w dwukrotnie nagradzaną książkę, która znajduje sie zawsze wysoko na listach najlepszych utworów science – fiction. Trudno ją zatem krytykować.
Aria: Co ci się nie podobało?
Suita: Inteligencja człowieka nie jest równoznaczna z wiedzą, mądrością, inteligencją emocjonalną, moralnością czy zdolnościami twórczymi. Idiota, którego współczynnik inteligencji wzrośnie jest inteligentnym idiotą. Łatwiej jest mu rozwiązywać pewne problemy. Ale nie zacznie nagle być filozofem ani nie wymyśli żadnej złotej myśli. Nie stanie się mistrzem ortografii.
Aria: Rozwój człowieka czy psa musi być harmonijny i obejmować wszystkie aspekty osobowości?
Suita: Tak. Pewne umiejętnosci można zdobyć tylko w pewnym wieku. Jeżeli ten wiek minie nauka nie będzie skuteczna lub możliwa.
Aria: Tak jak rozwój mowy u cżłowieka wychowywanego wśród zwierząt?
Suita: Tak. Ponadto instynkt, nazwijmy go instynktem przedłużenia gatunku, nie jest związany z poziomem inteligencji. Zależy do wieku.
Aria: Książka była napisana bardzo dawno temu i nie jest dziełem naukowym, ale literackim.
Suita: Biorę to pod uwagę. Bohater dowiedział się, że ludzie, których miał za przyjaciół, wcale nie są jego przyjaciółmi i nie śmieją się wraz z nim, ale z niego. Dla społeczeństwa jest tylko upośledzonym, dla uczonych – królikiem doświadczalnym. Gdy jego inteligencja wzrasta – staje się wrogiem.
Aria: Zwykła, wrodzona ksenofobia. Ludzie nauczyli się tolerować wybyki natury typu dwugłowych istot albo upośledzonych umysłowo. Ale ci, którzy stają się zagrożeniem, staja się wrogami. A wrogiem jest wszystko co nowe, obce, odmienne, niezrozumiałe.
Suita: Efekt białego wróbla, który musi być zadziobany.
Aria: Gdyby Charlie był mądry wiedziałby, dlaczego jest tak traktowany?
Suita: Tak, choć w jego sytuacji niewiele by się zmieniło.
Aria: A jeśli taki eksperyment był? Jeśli się udał? A autor skłamał, bo inaczej opowiadanie byłoby nieciekawe?
Suita: Mogło być tak. Szczur staje się mądry. Dochodzi do wniosku, że nawet jak nie będzie wykonywał nużących prób laboratoryjnych, to i tak dostanie jeść. Więc udaje utratę inteligencji.
Aria: A! Charlie jest inteligentny, bierze przykład ze szczura i robi tak samo. Wraca do punktu wyjścia, do znanej codzienności.
Suita: Tak. Ale tak naprawdę, szczur na końcu umiera.
Aria: Buuu! Dlaczego operowano mądrego szczura, a upośledzonego umysłowo człowieka? Może lepszy byłby efekt, gdyby podniesiono inteligencję normalnego człowieka?
Suita: Może bano się, że super inteligentny człowiek zacznie się zachowywać w niekonwencjonalny, nieprzewidywalny sposób, stając się zagrożeniem dla społeczeństwa.
Aria: Ciekawe.
Suita: Tak. Książka jest też w pewnym sensie historią życia każdego człowieka czy psa. Najpierw jest się głupim dzieckiem, potem nabiera się rozumu, a na starość znów się ten rozum traci.
Aria: Sądzisz, że stare osobniki udają głupsze niż są w rzeczywistości, aby z tego odnieść jakąś korzyść?
Suita: Nie można tego wykluczyć.
Aria: Ty naprawdę wysłuchałaś całego audiobooka?
Suita: Skończyłam na 8 ścieżce z 33. Stwierdziłam, że nie chcę tego dalej słuchać. Potem przeczytałam recenzje i streszczenia i wyrobiłam sobie ostateczne zdanie o książce.
Aria: Jesteś kłamczucha!
Suita: Wszyscy kłamią. Ja też, ale moje wnioski są prawidłowe.
Aria: Wybaczam ci kłamstwo. Jesteśmy inteligentne z natury i harmonijnie rozwinięte.
Aria i Suita: I udajemy głupsze, niż naprawdę jesteśmy.