SUITA: Idę się opalać.
ARIA: Zaczekaj, ja też. Wyszło słońce i trzeba wreszcie ruszyć się z domu.
SUITA: To niewiarygodne, jak szybko po deszczu rośnie trawa i zakwitają kolejne kwiaty.
ARIA: Ale forsycja kwitnie już miesząc, jak nigdy dotąd.
SUITA: Wszystko przez te anomalie pogodowe.
ARIA: Miejmy nadzieję, że wszystko wróci do normy.
SUITA: Poza tym, że ludzie nadal chodzą w kagańcach…
ARIA: Ale od dzisiaj mogą chodzić po sklepach z ciuchami i innymi gadżetami, a nie tylko po żarcie.
SUITA: Będą mieli więcej rozrywek.
ARIA: A my zadbajmy o swoje. Idę zobaczyć, co na ulicy i na polu.
SUITA: Zając za płotem! Tylko za nim nie pobiegnij.
ARIA: Raczej nie zdążę, już pobiegł dalej, chyba nas wyczuł.
SUITA: Pobawimy się patykiem?
ARIA:Jeśli mnie znowu nie zaatakujesz…
SUITA: Przecież to tylko zabawa!
ARIA: Czasem tracisz kontrolę nad sobą.
SUITA: Nikt nie jest doskonały…Poszukajmy żab, albo kretów.
ARIA: Żaby chyba całkiem wyginęły, a krety wyniosły się na pole. Dziwna ta wiosna w Terierogrodzie.
SUITA: Co roku jest inna. Ale lubię tę porę roku. Tylko wiosną mamy tyle kwiatów, ptaków i nowych zapachów.
ARIA: No właśnie, zapomniałyśmy o ptakach, trzeba je trochę przegonić.
SUITA: Teraz wysiadują młode, może lepiej zostawmy je w spokoju.
ARIA: Niech sobie trochę przewietrzą gniazda. I poćwiczą latanie.
SUITA: Może zgubią jakieś jajko?
ARIA: Poczekajmy, aż wyklują się młode. Będzie więcej mięsa ogrodowego.
SUITA: Zdecydowanie wolę mięsko domowe, przyrządzone przez Panią, z pysznym sosikiem…
ARIA: Ja chyba też. Chodźmy do domu coś zjeść.