ARIA: Wiesz, że nasz sąsiad Kuki nie żyje!

SUITA: Wiem od dawna. Jego buda i wybieg stoją puste od jesieni.

ARIA: Biedny Kuki…
SUITA: Był już bardzo stary, jak na labradora żył wyjątkowo długo. Miał chyba kilkanaście lat!
ARIA: Teraz mieszka tam inny pies. Nazywa się Bandyta.
SUITA: Żartujesz?
ARIA: No cóż, takie imię. Podobno jest miły.
SUITA: Dopóki go nie oszczekamy…

ARIA: Więc szczekaj trochę grzeczniej. Mamy małe szanse go spotkać, bo mieszka w domu. Wychodzi tylko na spacery.
SUITA: Szczęściarz. Kuki musiał pilnować podwórka.
ARIA: Powinnyśmy z nim porozmawiać, obwąchać się, trzeba dbać o dobre sąsiedzkie stosunki. Po drugiej stronie ogrodzenia mamy samych wrogów.

SUITA: Pewnie z mojej winy, napyskowałam im.
ARIA: To może chociaż bądźmy w dobrych układach z drugą stroną…
SUITA: Wiesz, że jestem porywcza i jeśli ktoś nadepnie mi na ogon to się odszczekuję.
ARIA: Powinnaś nauczyć się kontrolować emocje.
SUITA: Będzie trudno, mamy do czynienia z bandytą…

ARIA: To tylko imię, nie dotyczy jego zachowania.
SUITA: To mnie powinni nazwać ” Bandida”.
ARIA: Albo może “Tyranozaura”?
SUITA: Wiesz, nawet mi się podoba. Pasuje do mnie.

ARIA: Żartowałam! A tego młodocianego Bandytę jakoś oswoimy.
SUITA: Mogę go tolerować, jeśli nie będzie zbyt pyskaty. Trzeba młodego wyszkolić. Chyba nie siedzi w domu po to, żeby się objadać smakołykami i bawić z domownikami?
ARIA: Hm, sądzę że właśnie tak. Nie wygląda na zawodowego ochroniarza.
SUITA: Na bandytę też nie wygląda…
ARIA: Zajmiemy się nim jak tylko zrobi się cieplej. Pewnie będzie więcej przebywał na podwórku.
SUITA: Już ja go wyszkolę!

ARIA: Może lepiej zostaw to mnie. Mam więcej cierpliwości i pedagogicznych talentów.
SUITA: Ale za mało wiedzy taktycznej.
ARIA: Poradzę sobie. Powinien mieć dobre wzorce zachowania.

SUITA: Sugerujesz, że ja ich mu nie zapewnię?
ARIA: Daj spokój, sikorki na katalpie, brać je!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *