Suita: Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy i okolic.
Aria: Co ty szczekasz? Wojna z Ajsorem?
Suita: Nie. Z wścieklizną!
Aria: Ufff!
Suita: Jakie znowu ‘uffff!’? Służby weterynaryjne na Mazowszu zostały postawione nogi. Na terenie województwa wykryto aż 110 przypadków wścieklizny u różnych gatunków zwierząt
Aria: Makabra!
Suita: Własnie rozszerzono obszar zagrożenia wścieklizną o warszawską dzielnicę Wilanów.
Aria: Jest jakaś mapa?

wilk
Wilk (zdjęcie ilustracyjne)

Suita: Nie. Ale zagrożenie, sądząc z listy miast i powiatów idzie od wschodu i od południa.
Aria: U nas też jest region zagrożony wścieklizną.
Suita: Ale nie tak. Podobno chorują nie tylko dzikie zwierzęta, ale też domowe. Psy na ogół są szczepione.
Aria: A koty?
Suita: Szczepienie kotów jest jedynie zalecane. Ale na terenie woj. mazowieckiego od początku tego roku jest obowiązkowe.
Aria: Bezdomne psy łatwiej jest wyłapać niż bezdomne koty.
Suita: Najgorsi są staruszkowie dokarmiający bezpańskie koty, gołębie, kawki. To rozsada kleszczy, pasożytów, bakterii i niestety wirusów.
Aria: Najpierw trzeba wyleczyć mózgi ludzi?
Suita: Chyba tak. Szczegóły prawne można znaleźć na stronie rządowej.
Aria: Mamy ogłosić psom w okolicy nowiny na temat wścieklizny?
Suita: Tak. Jak najszybciej.
Aria: Jestem wściekła!
Suita: ???
Aria: Przez tę wściekliznę, nie możemy chodzić z Panem na długie spacery.
Suita: Może mróz wymrozi wszystkie wściekłe zwierzaki i na wiosnę stan zagrożenia minie. Zresztą mróz i głęboki śnieg nie sprzyjają spacerom.
Aria: Oby do wiosny!
Suita: Oby do wiosny!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *