Aria: Siostrzyczko, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed ponad 6 lat. Jeszcze ciebie nie było na świecie.
Aria: Rozgrzebujesz Internet?
Suita: Przypadek. Artykuł jest o tym, że często psy upodabniają się do właściciela – przejmują jego emocje.
Aria: To dobrze czy to źle?
Suita: To zależy. Jeśli przejmują ich lęki, złość, niezadowolenie, agresję, gniew – to źle.

Aria: To pewnie zależy od tego jak bardzo zaawansowane problemy mają ludzie.
Suita: Zależy też od rasy psa. Może zależeć od jego dotychczasowej historii i przeżyć. Ważna tez jest dieta – może być pozbawiona niektórych ważnych składników albo zbyt monotonna.
Aria: Zależy też od ilości ruchu.
Suita: Podobno bardzo wiele psów ma lęk separacyjny.
Aria: Jesteśmy zwierzętami stadnymi. Nie lubimy jak nasze stado się rozłazi nie wiadomo gdzie. Nie chcemy być same przez wiele godzin i nudzić się.
Suita: Można siedzieć w zimnym kojcu w schronisku zamiast w zaciszu domowym.
Aria: Jasne. Uwielbiamy polowanie, wykopki – zdobywanie pożywienia, zarabianie smakołyków.
Suita: Trzeba się umieć doszczekać. Być sobą, ale jeśli trzeba iść na kompromis z ludźmi, spełniać ich potrzeby i wymagania. Jeśli ludzie robią to samo – stado jest udane.
Aria: Zamiast twardej tresury i niewolo – dogadanie się ze sobą, dobranie, ułożenie relacji.
Suita: Wszyscy powinni być maksymalnie szczęśliwi.
Aria: Problem w tym, że ludzie nie do końca znają psy, a psy nie do końca znają ludzi.
Suita: Psy potrzebują też codziennej rutyny, pewności nadchodzących zdarzeń.
Aria: Jeśli rozdźwięk jest duży trzeba ludzi i psy wysłać na psychoterapię.
Suita: Dogoterapia dla ludzi, ludzioterapia dla psów. I wszystko jasne.
Aria: Mnie tylko jedna rzecz wkurza.
Suita: Jaka?
Aria: Ten śmierdzący preparat do czyszczenia, zawierający chlor.
Suita: Mnie też wkurza.
Aria: Nie podoba mi się to co napisałyśmy.
Suita: Mnie też. To wina fatalnej pogody, zimno deszczowo, niskie ciśnienie.
Aria: Pani też się czuje nie najlepiej.
Suita: Wpływ psów na ludzi, wpływ ludzi na psy, a właściwie to pogoda, która jednakowo wpływa na ludzi i na psy.
Aria: Kasujemy?
Suita: Nic dzisiaj lepszego nie damy rady napisać.
Aria; To ja idę się położyć spać.
Suita: Ja też.
Aria; A wiesz, że Pan właśnie piecze pierwszy chleb graham na drożdżach?
Suita: Jasne, że wiem. 2/5 mąki graham (1850) i 3/5 mąki chlebowej (640), woda, sól, cukier.
Aria: Pan się bał, że chleb może nie wyrosnąć, ale wyrósł bardzo szybko.
Suita: Następnym razem zwiększy ilość maki graham?
Aria: Z pewnością.
Suita: Może nam przywiezie kawałek do spróbowania – z pewnością będzie pyszny.
Aria: Podobnie jak chrupki z chleba pszennego na zakwasie żytnim, który Pan piecze od dawna.
Suita: Chyba jesteśmy głodne, bo zaczynamy szczekać o jedzeniu …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *