SUITA: Jestem zła na Panią.
ARIA: Dlaczego?
SUITA: Jeździ sama na rowerze, a nas zostawia w domu. Ja chcę na wycieczkę!
ARIA: Przecież wiesz, że musi zrobić zwiad. Wszędzie jest teraz mokro i grząsko.
SUITA: Mnie to nie przeszkadza. Nie lubię tylko kąpieli po spacerze.
ARIA: No widzisz, Pani też tego nie lubi. Zobaczmy lepiej, co się dzieje w Terierogrodzie. Ptaki szaleją i wrzeszczą już od świtu.
SUITA: Zobaczmy, co wyniknie z tych ptasich awantur. Może spadnie jakieś jajko?
ARIA: Raczej coś mniej smakowitego. Ale dobre i to. Podgryzę trochę to drzewo, może prędzej coś spadnie.
SUITA: Ja też tak potrafię! Ten krzak i tak trzeba przyciąć.
ARIA: Wiesz, kogo Pani spotkała jeżdżąc po okolicy?
SUITA: A ty skąd wiesz?
ARIA: Widziałam zdjęcia.
SUITA: Chyba tego psa nie znamy…
ARIA: Był jeszcze drugi i tak intensywnie obwęszał Panią, że na pewno już nas zna.
SUITA: Przystojny, ale nie w moim typie. Może poznamy ich osobiście, jak pójdziemy tam na spacer?
ARIA: Ty i tak zaraz się z nimi pokłócisz i będziemy miały kolejnych wrogów!
SUITA: Postaram się za bardzo na nich nie szczekać…
ARIA: Lepiej całkiem zamknij mordkę i nie używaj brzydkich słów.
To ja z nimi porozmawiam.
SUITA: Wrrr…
ARIA: A widziałaś to zdjęcie?
SUITA: Rzeczywiście, jest czego pilnować…