ARIA: Suita, gdzie jesteś, nie zostawiaj mnie samej, nudzi mi się!
SUITA: Pomagam w ogrodzie.
ARIA: A co ty takiego tam robisz?
SUITA: Zbieram patyki, pilnuję, żeby ptaki nie zjadały owoców, przynoszę Pani dawno zagubione i zapomniane zabawki.
ARIA: A może znalazłaś tą granatową piłkę, która zginęła w zeszłym tygodniu?
SUITA: Jeszcze nie, ale przeszukuję krzaki i pewnie ją znajdę, całą, albo zagryzioną.
ARIA: Lepiej, żeby była cała, bo ta czerwona już pękła.
SUITA: Jak chcesz się do czegoś przydać, możesz przystrzyc trawkę.
ARIA: Robię to tylko wtedy, gdy utknie mi piłka. Nie wyrywam trawy bez celu.
SUITA: Ale możesz ją przyciąć w celu estetycznym.
ARIA: E, wolę się w niej wytarzać.
SUITA: To może pomożesz zbierać porzeczki?
ARIA: Pani nie pozwala, nie lubi zagryzionych.
SUITA: To może pozbieraj śmieci.
ARIA: Jak znajdę porzuconą kość, na pewno się nią zajmę.
SUITA: Z ciebie to prawdziwa księżniczka, nadajesz się tylko do zabawiania Pani przy pracy.
ARIA: A więc idę robić to, co najlepiej potrafię.
SUITA: Wyć do księżyca, czy sikać na dywan?
ARIA: Śpiewać dla Pani i pokazywać brzuszek.