Aria: Suitka, czy były jakieś bogate psy?
Suita: Jasne. Nawet bardzo bogate.
Aria: Skąd wzięły kasę?
Suita: Najczęściej odziedziczyły po właścicielach. Oczywiście pieniędzmi zawsze zarządzał ktoś, kto musiał zapewnić wydawanie pieniędzy na potrzeby zwierzaka.
Aria: To który był najbogatszy?
Suita: Najbogatszym psem jest owczarek alzacki Gunther IV przedstawiciel dynastii psów. Odziedziczył 200 mln dolarów po ojcu Guntherze III, należącym do księżnej Karlotty Liebenstein z Niemiec. Ma kilka własnych posiadłości (Wyspy Bahama, Niemcy, Włochy, Miami), jedna z nich odkupiona od Madonny, służbę, limuzynę z szoferem, specjalnie przystosowany basen. Jada steki i kawior.
Aria: Takiemu to dobrze. A jakiś Jack Russell terrier?
Suita: Nie słyszałam o żadnym bogatym.


Gunther IV

Aria: Uuuu!. A inne zwierzęta?
Suita: Oliwia Benson kotka piosenkarki Taylor Swift odziedziczyła 97 mln dolarów i stała się najbogatszym kotem na świecie.
Aria: Taka to zawsze spadnie na cztery łapy. Były jakieś inne bogate gatunki?
Suita: Kogut Gigoo rasy Scots Dumpy odziedziczył 1 mln USD po swoim właścicielu, wydawcy książek, Milesie Blackwell.
Aria: A jakieś inne psy?
Suita: Conchita – 11 mln dolarów, Trouble – 12 mln USD, Flossie – 1,3 mln USD, psy Oprah Winfrey – 30 mln dolarów.
Aria: Chciałabym być bogata!
Suita: To najpierw Panie musiałyby umrzeć! A poza tym pewnie dostałybyśmy kasę po połowie.
Aria: Tylko nie to. To już wolę być biedna jak mysz kościelna.
Suita: Ja też. Zresztą jesteśmy bogate wewnętrznie.
Aria: To brzmi jak milion dolarów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *