Aria: Suita co czytasz?
Suita: O policjancie, który jechał samochodem, na Florydzie.
Aria: No i?
Suita: Zobaczył psa potrąconego przez samochód. Natychmiast zatrzymał samochód i wstrzymał ruch na autostradzie.
Aria:Super.
Suita: Ponieważ pies dawał oznaki życia, zabrał go i zawiózł do szpitala dla zwierząt.
Aria: Pies przeżył?

Pies na autostradzie
Pies na autostradzie

Suita: Tak miał mnóstwo szczęścia. Weterynarz twierdzi, że wkrótce dojdzie do zdrowia. Ponieważ pies nie był zaczipowany, policjant nazwał go Lucky.
Aria: Czyli szczęściarz. Szczęście w nieszczęściu.
Suita: Co masz na myśli?
Aria: Miał pecha, bo ktoś pozwolił mu znaleźć się na autostradzie. Ale miał też szczęście, bo trafił na prawdziwego, dobrego i współczującego człowieka.
Suita: Są ludziska i ludzie.
Aria: Tak jak są psy i Jack Russell Terriery!
Suita: Ale żeś wymyśliła!
Aria: Nie podoba ci się?
Suita: Podoba mi się. Ale nie podoba mi się, że to ty pierwsza szczeknęłaś.
Aria: Wiem o czym myślałaś. Ja tylko chciałam zaoszczędzić ci szczekania …
Suita: To podoba mi się jeszcze bardziej siostrzyczko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *