Aria: Serdeczne życzenia wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy urodzin, staruszko.
Suita: Nie jestem jeszcze taka stara, to dopiero 9 rocznica.
Aria: Myślałam, że 10-ta.
Suita: Ty jesteś z 2016, a ja z 2013.
Aria: Dziewięć lat życia w psim raju wśród kochanych ludzi.
Suita: Sama slodycz z niewielką nutką goryczy.
Aria: Jakiej nutki goryczy?
Suita: Mojej młodszej siostry, która czasami jest nie do wytrzymania.
Aria: Buuu! “Kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie”.
Suita: Ale czasami bywa kochana.
Aria: A pomyślałaś o mojej nucie goryczy?
Suita: Jakiej goryczy?
Aria: Mojej starszej siostrze, która apodyktycznie mną rządzi i czasami zatruwa życie.
Suita: Myślałam, że jestem wspaniałą królową.
Aria: Jasne. Doceniam cię w pełni. Ale czasami masz muchy w nosie!
Suita: To dlaczego się skarżysz?
Aria: Bo ty się skarżysz.
Suita: Na szczeście nie pójdziemy z tym do sądu.
Aria: Wszystko można rozstrzygnać tu i teraz używając zębów.
Suita: A potem leżeć z obolałym pyskiem i cierpieć srodze?
Aria: Tak to już jest jak się jest Jack Russell Terrierem.
Suita: Pani wie, że jestem łakomczuszkiem.
Aria: Spodziewasz się, że przygotuje jakiś ekstra smakołyk?
Suita: Jasne. Jak zawsze.
Aria: Też się cieszę na wspaniałą wyżerkę.
Suita: Czujesz jakieś zapachy?
Aria: Te co zwykle. Ale Pani jeszcze nie wróciła z zakupów.
Suita: Poczekamy zobaczymy. Ale już nie moge się doczekać.
Aria: Ja też.
————
SUITA: Wiedziałam! Ale smakołyk. Pianka w czekoladzie.
ARIA: Czekolada jest dla nas trująca.
SUITA: Odrobinka nie zaszkodzi.
ARIA: Ja tego nie zjem.
SUITA: Nie wygłupiaj się, to tylko cieniutka warstwa czekolady, a pod nią niebo w gębie.
ARIA: To raczej zakazana używka…
SUITA: Powiem ci w sekrecie: Ludzie czasem też używają zakazanych używek.
ARIA: Nie zaszkodzi mi?
SUITA: Zjadłam i żyję! Pycha!
ARIA: To i ja spróbuję.
SUITA Na deser będą malinki. Ostatnie listopadowe malinki.
ARIA: A wiesz, co będzie na kolację?
SUITA: Wiem, wołowinka z kaszą i warzywami.
ARIA: No to jestem w niebie…